Prezydent Ukrainy powiedział przywódcom NATO, że Rosja nie zatrzyma się na jego państwie, tylko pójdzie dalej. Wołodymyr Zełenski zwrócił uwagę na art. 5. Sojuszu Północnoatlantyckiego. Przypomniał, że Ukraina również miała gwarancje w ramach Memorandum Budapesztańskiego.
Wołodymyr Zełenski przemawiał wirtualnie podczas nadzwyczajnego szczytu NATO, gdzie podkreślił, że jego kraj jest w szarej strefie między Zachodem a Rosją. Prezydent Ukrainy zaznaczył, że „żadne z 30 państw Sojuszu Północnoatlantyckiego nie może obronić jego kraju w ramach art. 5., ale mimo to od miesiąca jego rodacy bronią wszystkich wspólnych wartości”.
“Miesiąc heroicznego oporu, najstraszniejszych cierpień i bezkarnego niszczenia państwa, a razem z nim całej architektury globalnego bezpieczeństwa. Wszystko to dzieje się na oczach świata. Przez dziesięciolecia Rosja zebrała duże zasoby. Inwestowali szalone pieniądze w śmierć, podczas gdy świat inwestował w życie. Ale Ukraina dzielnie się trzyma, niestety kosztem tysięcy istnień” – mówił Zełenski.
Według Zełenskiego konieczne jest „wzmacnianie sankcji każdego tygodnia, dopóki Rosja nie zatrzyma się i nie przywróci Ukrainie pokoju”.
Ukraiński lider zaapelował również o stworzenie nowego systemu „gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy, dla regionu; takich, które będą realne i powstrzymają każdego agresora”.
Mówiąc o sankcjach, podkreślił, że „potrzebne jest całkowite embargo na handel z Rosją”.
„Rosję należy pozbawić możliwości używania na wojnie systemu GPS, bo on pomaga ich rakietom i bombom niszczyć miasta. Rosyjskie banki, a zwłaszcza Bank Centralny, powinny zostać zablokowane” – powiedział Zełenski, cytowany przez Interfax-Ukraina.
Prezydent poprosił również państwa G7 o zaangażowanie w odbudowę Ukrainy, zniszczonej przez rosyjską agresję. „Ale najpierw – broń dla Ukrainy. Najpierw – pokój” – powiedział.
Przekonywał, że dostawy broni dla Ukrainy, które pozwolą zatrzymać wojnę, są w interesie Zachodu.
Uprzedził również, że wojna na Ukrainie może doprowadzić do światowego kryzysu żywnościowego.
„Doszło do globalnej katastrofy. Rosja zniszczyła globalną architekturę bezpieczeństwa, uderzyła w stosunki międzynarodowe” – powiedział Zełenski.
Następstwem wojny może też być, jak zauważył, destabilizacja polityczna.
