Stany Zjednoczone Ameryki Północnej po raz kolejny atakują socjalistyczną wyspę leżącą niebezpiecznie blisko ich własnych granic.
Tym razem na celownik wzięto misje wsparcia medycznego organizowane przez Kubę. Pod przewodnictwem Donalda Trumpa, administracja USA wywiera polityczny nacisk na kraje korzystające lub rozważające przyjęcie Kubańskich lekarzy do walki z nowym koronawirusem.
kuba, pomimo swoich niewielkich rozmiarów, gra bardzo ważną rolę w globalnej walce z pandemią
Ale dlaczego padło akurat na Kubę? Otóż Kuba, pomimo swoich niewielkich rozmiarów, gra bardzo ważną rolę w globalnej walce z pandemią, wysyłając zespoły medyczne i wsparcie materialne do wielu krajów na całym świecie, w tym do zmagających się z wysokim współczynnikiem zachorowań Włoch.
Kubańczycy dostarczają również zapasy interferonu alfa-2b, który według ostatnich badań okazuje się pomocny w leczeniu pacjentów zarażonych COVID-19.
Waszyngton twierdzi jednak, że celem Kubańczyków nie jest pomoc w zatrzymaniu wirusa, ale zyski pieniężne.
Hawańska ambasada USA bezpodstawnie oskarża Kubański rząd o “złe traktowanie personelu lekarskiego i pielęgniarskiego wysyłanego na misje międzynarodowe” oraz “niewypłacanie im należnych pensji”.
Kubański program medyczny zakładający pomoc humanitarną biednym krajom na całym świecie został stworzony w 1959 roku zaraz po sukcesie ówczesnej rewolucji. Według Ministerstwa Spraw Zagranicznych Kuby, od 1960 roku do ponad 160 krajów wysłano ponad 600,000 lekarzy, pielęgniarzy oraz techników medycznych. Obecnie program działa w blisko 60 krajach.
Podczas gdy kilkadziesiąt misji jest prowadzone zupełnie za darmo, inne kraje decydują się zwrócić Kubie część kosztów. Zebrane w ten sposób pieniądze pomagają wyspie przetrwać w obliczu drakońskiej blokady nałożonej przez USA, trwającej już szóstą dekadę.
socjalistyczni wyspiarze “rujnują demokrację”
Kubański program został początkowo zaatakowany w zeszłym roku, kiedy prezydent USA Donald Trump stwierdził, że socjalistyczni wyspiarze używają go do “rujnowania demokracji” w krajach takich jak Wenezuela, gdzie Stany Zjednoczone aktywnie wspierają siły dążące do obalenia demokratycznie wybranego rządu Nikolasa Maduro.
Pod presją z Waszyngtonu, kilka skrajnie prawicowych rządów krajów w których stacjonuje humanitarna pomoc medyczna z Kuby zdecydowało się na rezygnację z pomocy socjalistów.

Jednym z tych krajów była Brazylia, gdzie prezydent Jair Bolsonaro wygnał z kraju prawie wszystkich z 10,000 lekarzy działających w ramach programu humanitarnej pomocy medycznej, nazywając ich “terrorystami przebranymi za lekarzy”.
Niedługo później, w upokarzającym dla Bolsonaro zwrocie akcji, kiedy Brazylia zaczęła nie radzić sobie z wybuchem nowej pandemii, Kubańscy lekarze zostali jednak poproszeni o powrót na swoje poprzednie stanowiska.
Waszyngton nie kończy na pluciu jadem w pomoc humanitarną płynącą z państw socjalistycznych. Zamiast wejść na wyżyny moralne i wysłać pomoc do potrzebujących krajów, rząd USA decyduje się na nakładanie kolejnych blokad gospodarczych i sankcji na słabsze od nich kraje takie jak Iran czy Wenezuelę.
