Świat

Bernie Sanders zawiesza swoją kampanię

Amerykański Senator Bernie Sanders zrezygnował z dniem dzisiejszym z udziału w wyborach prezydenckich. Pozostawił tym samym miejsce na scenie dla zaledwie dwóch kandydatów: obecnego prezydenta Donalda Trumpa oraz byłego wiceprezydenta Joe Bidena.

Polityk z Vermont ogłosił zawieszenie swojej kampanii najpierw na dzisiejszej rozmowie ze swoim zespołem, potem w ramach publicznego wystąpienia. Czy stoją za tą decyzją ukryte motywy, czy miały miejsce naciski na Sandersa z zewnątrz? Możemy się tylko domyślać. Wiemy natomiast, że dotychczasowe wyniki ostatnich regionalnych wyborów nie specjalnie sprzyjały zwycięstwu Sandersa, do tego globalna pandemia doprowadziła do osłabienia impetu prowadzonej przez niego kampanii.

Sanders zbudował sobie wizerunek “rebelianta” sprzeciwiającego się wielkim korporacjom, działającego na rzecz ludzi pracy. Czołową inicjatywą którą chciał wdrażać jako prezydent USA był program powszechnej opieki zdrowia. Proponował również unieważnienie długów studenckich, a także formę darmowej, ogólnodostępnej opieki nad dziećmi.

Specjalny komunikat od Berniego.

Wszystkie te propozycje miały na celu poprowadzenie kapitalistycznego kraju rządzonego dziś przez miliarderów, w którym przeciętni pracownicy ledwo wiążą koniec z końcem, w stronę bardziej ludzkiego modelu z zestawem podstawowych praw pracowniczych takich jak płatny urlop chorobowy czy macierzyński.

Proponowane przez Sandersa programy spotkały się z otwartą krytyką ze strony politycznego establiszmentu, zarzucającego mu “ekstrawagancję” i nierealistyczne wymagania. Sugerowano, że państwo nie ma wystarczająco pieniędzy na realizację tego rodzaju działań. Jest to prawda, choć jedynie po części.

Państwo burżuazyjne nie ma pieniędzy na wydatki na rzecz pracowników, to fakt. Ma natomiast pieniądze na utrzymywanie przy życiu nierentownych firm i banków, i tym samym zysków płynących z ich operacji. Rząd USA pompuje w czasie kryzysu bilion (and. trillion) dolarów dziennie w prywatne banki, podczas gdy proponowane przez Sandersa programy które mają kosztować jedynie frakcję tych gigantycznych kwot są traktowane jako “ekstrawaganckie” i “niepoważne“.

Biorąc pod uwagę brak charyzmy i nie najlepszy stan zdrowia Bidena, wiele osób ogłasza już teraz kolejne lata rządów Donalda Trumpa. Niektórzy komentatorzy sugerują, że na naszych oczach toczy się cicha gra o zastąpienie Bidena innym kandydatem w ostatniej chwili, w momencie kiedy problemy zdrowotne uniemożliwią mu nagle kontynuację udziału w wyborach.

Czas pokaże czy rzeczywiście przyjdzie do pojedynku Biden vs Trump. Jeśli tak się stanie, wyborcy znowu zostaną postawieni przed typowym dla ich “wielopartyjnego tylko z nazwy” ustroju wyborem tak zwanego “mniejszego zła”.

Jedno jest pewne – osoby które zaangażowały się w kampanię Sandersa i które pragną ujrzeć wdrożenie w życie proponowanych przez niego przemian nie spoczną na laurach, zamiast tego skręcając w bardziej radykalną, antykapitalistyczną politykę.

źródło: lewicowe.media

Kliknij by skomentować

You must be logged in to post a comment Login

Leave a Reply

Popularne

Do góry