Anna Zalewska zareagowała z oburzeniem na mema umieszczonego na Facebooku oraz Twitterze przez europosła Roberta Biedronia. Mem przedstawiał Jarosława Kaczyńskiego.
Biedroń wrzucił na swoje facebookowe i twitterowe profile obrazek, który odnosił się do sytuacji związanej z ograniczeniem praw kobiet w Polsce. Na rysunku przedstawiony jest mężczyzna, przypominający Kaczyńskiego, który podtapia kobietę w wannie.
“Przemoc to nie miłość. Szkoda, że niektórzy tego nie rozumieją…”
– takim opisem mema opatrzył sam europoseł.
screen z facebooka roberta biedronia
Rysunek oburzył europosłankę PiS i byłą Minister Edukacji, Annę Zalewską. Eurodeputowana treścią posta Biedronia była do tego stopnia, że postanowiła o nim poinformować samego Ministra Sprawiedliwości.
“Wpis Biedronia to nie tylko skandal, ale polityczna dyskwalifikacja! Klasyka mowy nienawiści. Powiadomiłam Ministra Sprawiedliwości...“- napisała Zalewska.
Europosłanka nie musiała długo czekać na odpowiedź.
“Pani podstaw z prawa nie zna. Przy zniesławieniu składa się albo pozew cywilny, albo PRYWATNY akt oskarżenia w sprawie karnej. Proszę mnie więc nie rozbawiać”- odpowiedziała jej dziennikarka Aneta Mościcka.
