W czwartek 12 marca swoją premierę miał premierowy odcinek programu “Lewy do Lewego” na kanale wPunkt, w którym Piotr Ikonowicz i Jan Śpiewak omawiają bieżące wydarzenia w polityce. W programie, Jan Śpiewak przedstawił swoją receptę dla Polski – wzięcie kapitalizmu pod but i obniżkę podatków dla większości Polaków, przy zwiększeniu tych dla najbogatszych.
“My popieramy podwyższenie kwoty wolnej od podatku, ale jednoczesnie z podwyższeniem podatku dla najbogatszych. Badanie francuskiego ekonomisty Piketty’ego pokazuje, że zawsze zyski z kapitału, z nieruchomości, czy akcji, rosną szybciej niż rośnie dochód, czy zysk z pracy. To jest cecha immanentna kapitalizmu. Jeśli się go nie weźmie pod but, nie założy mu kagańca, to zawsze będzie on tworzyć klasę rentierów” – argumentował aktywista.
Śpiewak zaznaczył również, że podatki spełniają ważną rolę społeczną. “Po co nam są w ogóle podatki? Możecie zadać sobie to pytanie, bo często w przestrzeni publicznej dominuje ten neoliberalny dyskurs, że podatki to zło i kradzież. Nie, absolutnie nie! Gdyby nie podatki nie mielibyśmy czym jeździć, nie byłoby dróg, szpitali, edukacji publicznej. Nie byłoby szeregu usług publicznych, które są nam potrzebne do codziennego funkcjonowania i do tego żeby nasze rodziny i dzieci mogły się rozwijać, żebyśmy mogli żyć z poczuciem elementarnego bezpieczeństwa” – mówił dla wPunkt.
Aktywista zaznaczył jednak, że obecnie wpływy z podatków nie są wykorzystywane w dobry sposób. – “To co ja nazywam państwem z kartonu to to, że nasze państwo zapewnia bieda-usługi publiczne. Nasza służba zdrowia jest praktycznie sprywatyzowana – jeśli nie zapłacisz 300zł za wizytę u lekarza, to się nie doczekasz tego lekarza. Nasze mieszkalnictwo zostało sprywatyzowane, postępuje prywatyzacja edukacja. W wielu dziedzinach życia publicznego, by móc w nim w ogóle funkcjonować, musimy zapłacić” – argumentował.
“Podniesienie podatków dla najbogatszych i obniżenie podatków dla średnio zarabiających – tutaj też warto zauważyć, że dzisiejsza skala podatkowa jest taka, że jak zarabiasz 6 tys. zł, to juz wpadasz w najwyższy próg podatkowy – totalny absurd. Obniżenie podatków dla średnio i nisko zarabiających i podwyższenie dla wysoko zarabiających jest kluczowe, żebyśmy mieli skąd finansować usługi publiczne” – dodawał.
Argumenty Śpiewaka odnosiły się również do trwającej pandemii SARS-COV-2. “Dzisiaj myślimy przede wszystkim o służbie zdrowia. Mamy 100 tys. ponadnormatywnych śmierci – to jest efekt w części epidemii, a w części tego, że nasza służba zdrowia jest w stanie agonalnym. Mamy bardzo mało lekarzy, bardzo mało pielęgniarek, to wszystko jest absolutnie przeciążone i trzyma się na klej. Musimy dofinansować służbę zdrowia, transport i właśnie na to te pieniądze są potrzebne“
Całość materiału dostępna jest na youtube’owym kanale wPunkt.
