W szeregach partii rządzącej narastają kolejne konflikty. Ryszard Terlecki po środowym głosowaniu ws. zniesienia zakazu handlu w niedzielę 6 grudnia, nazwał Jana Marię Jackowskiego, senatora który głosował inaczej niż większość klubu “szkodnikiem”. Ten postanowił nie pozostawać mu dłużnym.
“Ubolewam, że pan marszałek Terlecki, zamiast dobrze zarządzać klubem, zajmuje się recenzowaniem i atakowaniem mojej osoby za to, że bronię wiarygodności Prawa i Sprawiedliwości i piętnuję działania, które są sprzeczne z naszym programem i tym, co deklarowali liderzy”
– skomentował słowa Terleckiego senator PiS. Stwierdził on również, że Terlecki powinien ustąpić ze stanowiska wicemarszałka Sejmu, a jego “zabiegi i kuglowanie z niepodpisywaniem ustawy, ośmieszyły państwo polskie”.
Te słowa Jana Marii Jackowskiego są kontrą wobec wcześniejszych wypowiedzi wicemarszałka Sejmu. Zapytany, czy wezwie senatora na “dywanik”, odpowiedział, że “nie wie, czy dywanik coś pomoże” oraz, że widzi dlań “coraz mniej” miejsca klubie PiS.
Po odejściu z koła parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości Lecha Kołakowskiego jest to już kolejny konflikt w szeregach partii rządzącej. Kołakowski informował również, że jest on w trakcie rozmów z kolejnymi członkami PiS i namawia ich do odejścia.
testtt
