Strajkujący pracownicy zakładów firmy Solaris Bus & Coach porozumieli się z pracodawcą ws. podwyżek dla załogi. Tym samym zakończono trwający od końca stycznia strajk w przedsiębiorstwie – poinformowali w czwartek rzecznik prasowy spółki i związkowcy.
Strajk w zakładach wielkopolskiego producenta pojazdów komunikacji publicznej rozpoczął się 24 stycznia; jego organizatorami były Solidarność i OPZZ “Konfederacja Pracy”. Początkowo strajkujący domagali się wzrostu wynagrodzenia o 800 zł brutto dla każdego pracownika; we wtorek obniżyli żądaną kwotę do 650 zł brutto.
W czwartek rzecznik prasowy spółki Solaris Bus & Coach Mateusz Figaszewski przekazał PAP, że przedstawiciele pracodawcy osiągnęli porozumienie ze stroną związkową na temat wzrostu płac w latach 2022-2023. “Tym samym strajk i spór zbiorowy ulega zakończeniu” – zaznaczył.
“Negocjowaliśmy do samej północy, dopilnowaliśmy każdego przecinka w tekście porozumienia, każdego paragrafu i mamy to!” – napisali w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych związkowcy z OPZZ Konfederacja Pracy w Solaris Bus & Coach.
Związkowcy z OPZZ zaznaczyli, że zawarte porozumienie zakończyło “erę symbolicznych podwyżek w firmie”. “Wzrost jest konkretny, wyraźny i trwały. No i dla każdego. Względem wdrożonych podwyżek mamy blisko podwojenie puli wzrostu dla najsłabiej zarabiających. Wyjściowa propozycja pracodawcy dawała podwyżkę nie mniejszą niż 150 zł, dzisiaj mamy porozumienie na 500 zł” – podkreślili.
“Dziękujemy za ludzką solidarność, za determinację. Za to, że przez sześć tygodni byliśmy prawdziwą jednością, że wspieraliśmy się i że razem wygraliśmy” – napisano w oświadczeniu związkowców.
Solaris zatrudnia w zakładach w Polsce 2,6 tys. osób. Od 2018 r. firma należy do hiszpańskiej grupy CAF. Strajk w zakładach spółki rozpoczął się 24 stycznia. Jak informowali związkowcy, za jego przeprowadzeniem opowiedziało się 92,7 proc. głosujących w referendum, w którym wzięło udział 51,7 proc. uprawnionych do głosowania.
W próby rozwiązania sporu pomiędzy załogą a pracodawcą zaangażowali się m.in. przewodniczący OPZZ Andrzej Radzikowski, szef Solidarności Piotr Duda i politycy Lewicy. Strajkujących odwiedził m.in. wicemarszałek Sejmu, współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty, który zaprosił zarząd firmy Solaris na spotkanie w Sejmie i zapowiedział, że w sprawie strajku zwróci się do premiera Hiszpanii Pedro Sancheza. Mediatorem w rozmowach pomiędzy strajkującymi a pracodawcą był były prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz.
We wtorek strajkujący pracownicy firmy poinformowali, że obniżyli żądaną od pracodawcy kwotę podwyżki z 800 do 650 zł brutto, jednak propozycja została odrzucona przez zarząd firmy jako nierealna ekonomicznie.
szk/ mk/pap
