W Polsce wzbiera fala oburzenia na działania policji. Po wczorajszej decyzji Prokuratury Okręgowej w Poznaniu o ponownym umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Igora Stachowiaka planowane są uliczne protesty.
Nie milkną echa wczorajszej decyzji prokuratury o ponownym umorzeniu śledztwa w sprawie zabójstwa przez policjantów z Wrocławia Igora Stachowiaka w 2016 r.
Przypomnijmy, że 25-latek został przez policjantów zatrzymany na Rynku we Wrocławiu, a następnie na komisariacie torturowany. Był rażony paralizatorem i duszony, co potwierdziła sekcja zwłok – doszło do złamania chrząstki w krtani. Dalsze śledztwo wykluczyło też, że przyczyną śmierci mężczyzny było zażycie narkotyków.
Sąd Okręgowy we Wrocławiu uznał jednak, że nie doszło do znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad Stachowiakiem, a działania policjantów nie miały wpływu na jego śmierć. Policjanci zostali skazani na niewielkie kary za przekroczenie uprawnień.
Przeciwko tej decyzji zdecydowanie występuje ojciec ofiary i zapowiada koleje odwołanie.
“Przecież wiemy, że policjanci zostali skazani tylko za to, co było nagrane na paralizatorze, a Igor był w rękach policjantów 3,5 godziny, a z zeznań wynika, że wielokrotnie użyto wobec niego bezzasadnie środków przymusu bezpośredniego. Czy prokuratura naprawdę chce wyjaśnić wszystkie okoliczności śmierci mojego syna?”
– pyta w rozmowie z Onetem Maciej Stachowiak.
Jemu oraz licznym komentatorom sprawy nasuwają się porównania do zabójstwa przez policję George’a Floyda w USA.
“Prezydent Duda na Facebooku pisze, że jest zbulwersowany śmiercią George’a Floyda i potępia wszelkie akty przemocy, a gdzie był jego komentarz, kiedy czterech policjantów przekraczających swoje uprawnienia torturowało i dręczyło mojego syna, doprowadzając swoimi działaniami do jego śmierci?”
– pyta ojciec zabitego.
W kraju planowane są demonstracje w przeciwko brutalności i bezkarności policji. Jedna z nich odbędzie się w Gdańsku w sobotę o godz. 15.00 pod Prokuraturą Okręgową. Będą też protesty m.in. w Koszalinie, Szczecinie, Warszawie, Krakowie i innych miastach.
