Krzysztof Gawkowski przyznał na łamach Radia TOK FM, że opozycja prowadzi rozmowy z członkami Porozumienia Jarosława Gowina. Poseł Lewicy przekonywał, że w tym momencie umówione są już dwa spotkania mające za zadanie przeciągnięcie ich na stronę opozycji ws. podatku medialnego.
“Jeżeli nie będziemy potrafili tego zrobić, to znaczy, że nasze spotkania na opozycji prowadzą tylko do tego, że coś deklarujemy” – mówił Gawkowski.
We wtorek w Sejmie przedstawiciele wszystkich opozycyjnych klubów stanęli po jednej stronie i wypracowali wspólne stanowisko ws. planowanego przez rząd podatku medialnego. Przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk nazwał spotkanie “historycznym” i zaznaczył, że spodziewa się, że to “początek czegoś wielkiego”.
“To jedno z kluczowych spotkań, jakie miało w ostatnich latach” – mówił dla TOK FM Krzysztof Gawkowski, szef klubu Lewicy.
“Drugi element, bardzo ważny, to jest powołanie międzyklubowego zespołu, który będzie się zajmował niezależnością mediów. I wszystkim, co będzie wpływało na ograniczenie tej wolności” – opowiadał Gawkowski. “Wczoraj na sali spotkała się opozycja, tam nie było nikogo ze Zjednoczonej Prawicy” – dodawał.
Do wygrania głosowania w Sejmie, opozycja potrzebuje mieć po swojej stronie kilku obecnych polityków Zjednoczonej Prawicy.
“To jest zadanie, które wczoraj wyznaczyliśmy. Teraz zaczniemy rozmowy, które mają doprowadzić do tego, że pan Gowin i jego środowisko, ewentualnie jacyś posłowie z PiS-u, też się zdeklarują przeciwko tej ustawie” – opowiadał Gawkowski.
“Jeżeli nie będziemy potrafili tego zrobić, to znaczy, że nasze spotkania na opozycji prowadzą tylko do tego, że coś deklarujemy. A tu chodzi o skuteczność” – przekonywał poseł Lewicy. “Skuteczność jest wtedy, kiedy taką ustawę rzeczywiście zablokujemy i nie będzie jej w parlamencie, wolne media pozostaną, a wolność słowa będzie nieograniczonym prawem człowieka” – dodawał.
Gawkowski przyznał jednak, że rozmowy z politykami Zjednoczonej Prawicy do łatwych nie należą.
“W Zjednoczonej Prawicy trzeba naprawdę uważać, z kim się rozmawia i o czym się rozmawia, żeby się nie okazało, że jak się rozmawiało, to później te głosy i tak Jarosław Kaczyński do swojego pakietu doliczy” – mówił. “W polityce trzeba ufać i sprawdzać, to jest najlepsze narzędzie do tego, żebyśmy na sali sejmowej wygrali głosowanie”.
