Polska

Kaja Godek znowu chce karać Polki. Proponuje więzenie m.in za posiadanie ulotek o aborcji

Girl in a jacket

Za „nakłanianie kobiety do przerwania ciąży” proponują karę 3 lat więzienia.

fot. kaja godek official

W czwartek 24 marca przedstawiciele Fundacji Kai Godek „Życie i Rodzina” ogłosili rozpoczęcie obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej. Wiele z jej zawartości zdradza już sama nazwa „Aborcja to zabójstwo”.

Fundacja „Życie i Rodzina” w projekcie ustawy „Aborcja to zabójstwo” zapisała jako cel dążenie do wzmocnienia ochrony życia poprzez „realne uniemożliwienie pomocnictwa w aborcji i namawiania do niej ciężarnych kobiet”. Antyaborcyjni aktywiści chcą zebrać 100 tys. podpisów, wymaganych przed złożeniem projektu do Sejmu.

Działacze fundacji „Życie i Rodzina” stwierdzili, że nie wystarcza im “sukces” w postaci podtrzymania antyaborcyjnego prawa poprzez wyrok Trybunału Konstytucyjnego.

Projekt przygotowany przez prawników fundacji zakłada wprowadzenie do polskiego systemu prawnego zakazu „publicznego propagowania jakichkolwiek działań dotyczących możliwości przerwania ciąży na terenie kraju i poza jego granicami”, „publicznego nawoływania do przerwania ciąży” oraz „publicznego informowania o możliwości przerwania ciąży”. Pozostawiono by jedynie kilka wyjątków od tej zasady: na przykład w przypadku ciąży kazirodczej lub powstałej na skutek gwałtu.

Ustawa zakazywałaby także „produkowania, utrwalania, sprowadzania, nabywania, przechowywania, posiadania, prezentowania, przewożenia lub przesyłania druku, nagrań lub innych przedmiotów lub nośników danych”, zawierających treści opisujące możliwą do wykonania aborcję.

Fundamentaliści chcieliby karać za działania, z którymi się nie zgadzają. Za „nakłanianie kobiety do przerwania ciąży” proponują karę 3 lat więzienia. Za propagowanie lub rozpowszechnianie materiałów na temat przerywania ciąży groziłaby natomiast kara do dwóch lat pozbawienia wolności.

Popularne

Do góry