Prezes PiS udzielił wywiadu dziennikowi “Rzeczpospolita”, w którym udzielał odpowiedzi na pytania między innymi o nadchodzące zmiany w sądownictwie, wyroku TK ws. aborcji, złamaniu przez policjantów ręki aktywistce, oraz to, czy będzie kandydował w przyszłych wyborach na prezesa Prawa i Sprawiedliwości.
Kongres PiS początkowo zapowiadany był na jesień tego roku. Jego przeprowadzenie było jednak niemożliwe przez pandemię.
“Jeżeli tylko COVID minie, to będzie kongres i wybory w PiS. Tym razem jeszcze będę kandydował. Ale na pewno ostatni raz”
– dywagował Kaczyński na temat wzięcia udziału w wyborach na prezesa partii.
“W Polsce nie ma tradycji gerontokracji. Interesowałem się polityką już jako dziecko i wtedy rządzili ludzie starzy. Dla mnie było to oczywiste. Później to się zaczęło zmieniać”
– mówił w odpowiedzi na porównanie go do Joe Bidena przez dziennikarza “Rzeczpospolitej”.
“Warto wierzyć starym, wielkim instytucjom. Wiek kanoniczny w Kościele to 75 lat. To wystarczy. Ale to nie oznacza, że będę w polityce do tego wieku. Może odejdę wcześniej – to byłaby decyzja partii, w której jest teraz dużo młodych, energicznych ludzi, którzy mogliby mnie doskonale zastąpić “
– dodawał.
W kontekście brutalności policji i złamania ręki 19-letniej Moli mówił: “Złamanie ręki było nadużyciem i trzeba z tego wyciągnąć wnioski. Ale nie zapominajmy też, że to były nie tylko demonstracje nielegalne, ale także w sposób jak najbardziej bezpośredni skrajnie szkodliwe. Bez wątpienia prowadziły do wielu zachorowań, których bez nich by nie było, a co za tym idzie, także do przypadków śmiertelnych.”
Prezes PiS wypowiedział się również na temat sądownictwa w Polsce.
“My tylko chcemy znieść fenomen, że w Polsce są sądy politycznie uzależnione od opozycji. A kto w to nie wierzy, niech posłucha taśm Neumanna. Tego nie nagrały służby, tylko jego koledzy. Te sądy są upolitycznione, są po tamtej stronie. Polsce będą potrzebne normalne sądy, które będą się trzymać prawa” – mówił.
“Na tyle znam Konstytucję, że wiedziałem iż w jej ramach innego wyroku być nie może, nawet jeśli będzie społecznie nieakceptowalny. Natomiast jaki konkretnie będzie, czy będzie ze złagodzeniem tego nie wiedziałem. Tak jak nie wiem, kiedy i jakie będzie uzasadnienie”
– odpowiadał z kolei na pytanie, czy jest zdziwiony wyrokiem TK nt. aborcji.
