“Telewizja publiczna znowu wygrała, ma znowu najlepszą ofertę. Ten hejt wynika z zawiści” – zapewniał w Gościu Wiadomości TVP prezes Telewizji Polskiej. Kurski odniósł się na antenie do zarzutów, jakie padły po imprezie sylwestrowej organizowanej przez TVP 2.
Wedle danych Modelu Oglądalności Rzeczywistej opublikowanych przez Kurskiego, transmitowany w TVP2 “Sylwester Marzeń” oglądało średnio 5,9 mln widzów, a w szczytowym momencie aż 8,04 mln. Szczyt ten nastąpił, gdy Zenek Martyniuk premierowo przedstawiał swój utwór “Nie można zabić tej miłości”.
Telewizja Polska była szeroko krytykowana za to, że pomimo trwającej pandemii, zbiera ludzi w skupiska, w których niemożliwe jest zachowywanie dystansu społecznego. Jak widać na poniższych zdjęciach, na scenie występowały spore grupy osób bez maseczek i nietrzymające dystansu conajmniej 1,5 m. od siebie.
“Nie było publiczności dlatego, że byli tancerze. Tancerze byli zarówno na scenie, jak i na widowni. Na scenie byli zawodowi tancerze, którzy mieli przećwiczone fantastyczne zresztą układy choreograficzne, 60 piosenek z tancerzami. Natomiast na widowni byli tancerze amatorzy, ale też ćwiczący w szkółkach, którzy dodawali fantastycznego klimatu” – odpierał zarzuty Kurski.
“Jest jedna wielka zawiść, że telewizja, która złamała monopol informacyjny, na prawdę o Polsce, oprócz tego, że mówi prawdę o sprawach trudnych politycznie, publicznych, również dociera do ludzi w innych formach telewizyjnych – rozrywce, w serialach, w sporcie i to budzi wściekłość. Ja bym się tym nie przejmował. Karawana jedzie dalej” – dodawał.
“Ten hejt wynika z zawiści. To jest po prostu zawiść różnych ludzi, którzy nie mogą zdzierżyć tego, że telewizja publiczna znowu wygrała, że ma znowu najlepszą ofertę, najlepszą rozrywkę, zrobiła najlepszego sylwestra”
– kwitował
