W trakcie wczorajszych obrad w Sejmie, prezesowi Prawa i Sprawiedliwości znowu puściły nerwy. Zarzucił on politykom opozycji, że mają “krew na rękach”. Po zakończeniu przemówienia, w stronę Jarosława Kaczyńskiego, popłynęły okrzyki “Będziesz siedział!”.
Wicepremier i prezes PiS, zarzucał organizatorom złamanie kodeksu karnego.
“Wszystkie te demonstracje kosztowały już życie wielu osób. Macie krew na rękach. Łamiecie art. 165 [KK]. (…) Dopuściliście się zbrodni!”
– te słowa kierował Jarosław Kaczyński do swoich politycznych oponentów.
Artykuł 165 kodeksu karnego §1 pkt 1) stanowi, że ” ten, kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej podlega karze.” Wymiar kary sięgać może nawet 8 lat pozbawienia wolności.
Słowa Jarosława Kaczyńskiego nie obyły się bez echa.
Ostrych słów nie szczędził Krzysztof Śmiszek. Poseł Lewicy na swoim Twitterowym profilu, nawiązując do słów Jarosława Kaczyńskiego, odgrażał się, że prezes PiS, pójdzie do więzienia, gdy w Polsce przywrócona zostanie praworządność.
Posłanka na Sejm RP z ramienia Platformy Obywatelskiej, Kamila Gasiuk-Pihowicz dobitnie dała znać, że takie groźby kierowane w stronę opozycji, której mają zamknąć usta, są poważną oznaką problemu z praworządnością.
