Allocetra – tak się nazywa nowy lek na koronawirusa opracowany przez izraelskich lekarzy. Jak podaje serwis Onet, jest skuteczny w 90 proc. W drugiej fazie badań wyleczył 18 z 20 pacjentów. Teraz pora na trzeci etap. Ale nie jest to jedyny lek, bo także inny specyfik opracowany przez badaczy z Tel Awiwu wykazuje dużą skuteczność.
Dobiegł końca drugi etap badań izraelskiego leku o nazwie Allocetra, stosowanego w leczeniu poważnych przypadków COVID-19. Testy przeprowadzone w jerozolimskim szpitalu wypadły pomyślnie. Jak donoszą tamtejsze media, z 20 poważnie chorych pacjentów, wyzdrowiało 18.
“Nie mogłem oddychać, ledwo mogłem mówić. Byłem w bardzo ciężkim stanie. Nagle po dwóch godzinach zacząłem czuć coś dziwnego. Przestałem kaszleć, mój oddech zaczął wracać, czułem się lepiej. Przestałem się pocić. Nie mogłem w to uwierzyć. Dwa dni temu nie mogłem stać na nogach, a teraz jadę do domu.”
– powiedział Tayeb w rozmowie z “Times of Israel”.
“To jest bardzo potrzebny lek, bo może zapobiec konieczności wentylacji mechanicznej pacjenta za pomocą respiratora. To jest nasz główny cel. W momencie rozpoczęcia wentylacji cała sytuacja się zmienia, komplikacje narastają i trudniej jest leczyć”
– powiedział prof. Dror Mevorach, szef oddziału COVID-19 w jerozolimskim szpitalu Hadassah Ein Kerem i autor projektu.
Właśnie ropoczęła się trzecia faza badań leku. Zostanie podany ponad 100 chorym na koronawirusa.
