Nie cichną echa po tym, jak czołowy polityk partii rządzącej poddał się szczepieniu.Wszystko wskazuje na to, że toruński poseł PiS Zbigniew Girzyński po prostu skorzystał z zamieszania, jakie wywołały władze Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, żeby się zaszczepić przeciwko koronawirusowi. Polityk wykłada tam historię.
W rezultacie Girzyński został zawieszony w prawach członka PiS po tym jak sprawa wyszła na światło dzienne. Polityk skorzystał ze szczepionki, wykorzystując fakt pracy na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu.
“Poseł Girzyński decyzją Prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego został zawieszony w prawach członka PiS. Zasady obowiązują wszystkich”
– zakomunikował Krzysztof Sobolewski.
Poseł nie przyjął krytyki i umieścił w sieci wpis na swoją obronę. Chce przekonać opinię publiczną, że otrzymał skierowanie na szczepienie.
“Aby rozwiać jakiekolwiek wątpliwości. Z realizacją skierowania zwlekałem na ewentualne doprecyzowanie przepisów. Stało się to 14 stycznia 2021 r. Dopiero po tej dać zrealizowałem skierowanie rejestrując się przez pacjent.gov.pl otrzymując termin”
– tłumaczy się Girzyński.
Poniżej komentarze internautów:
“Powiedz, że długo siedziałeś przy korycie i teraz przez to jesteś w grupie ryzyka. Ciemny lud to kupi.”
“Nie masz pan honoru. Oddaj mandat”
“Jestem w grupie 0 i nadal czekam na szczepienie. Buziak!”
“Mimo, że udało mi się 84-letniego tatę zarejestrować, od ponad tygodnia nie mogę zorganizować dla niego szczepienia w domu (jest niepełnosprawny). Wydzwaniam do NFZ, infolinii, punktów szczepień i jestem bezsilny. Więc rzygać mi się chce gdy na Pana patrzę i czytam.”
