Jeszcze w styczniu opinia publiczna miała poznać nową deklarację programową Platformy Obywatelskiej. Poprzedni taki dokument został przyjęty prawie 20 lat temu, rok po powstaniu partii. Przyjęcie nowej deklaracji opóźnia się jednak i prawdopodobnie poznamy ją dopiero późną wiosną. Powodem tego opóźnienia ma być wewnętrzny spór w Platformie Obywatelskiej na temat tego, jakie punkty należy w niej zawrzeć.
Osią sporu mają być przede wszystkim kwestie obyczajowe. Politycy Platformy mają nie zgadzać się co do tego, na ile partia powinna odnosić się do takich progresywnych postulatów, jak liberalizacja prawa aborcyjnego, rozdział kościoła od państwa, czy legalizacja związków jednopłciowych.
W poprzedniej, uchwalonej 20 lat temu, pięciopunktowej deklaracji PO mowa była między innymi o wolnym rynku, konieczności wspierania rodziny i ochrony życia ludzkiego i “tradycyjnych norm obyczajowych”. W części traktującej o gospodarce, znaleźć można było odwołanie do jednej z encyklik Jana Pawła II.
“Uważam, że sama Platforma musi się zmieniać rewolucyjnie, choć w sposób ewolucyjny. Ale zmiany powinny być głębokie i poważne. Inne zdanie mam w kwestii samej deklaracji. Deklaracja ideowa z 2001 roku była pewnym fundamentem Platformy Obywatelskiej, wskazaniem najważniejszych kierunków naszej aktywności, ale też pryncypiów” – komentował w grudniu dla PAP zmiany w deklaracji programowej senator KO, Bogdan Zdrojewski.
“Nie ma powrotu do kompromisu aborcyjnego, ale Platforma nie powinna się poddawać oczekiwaniom skrajnej lewicy i popierać np. aborcji na życzenie”
– dodawał Zdrojewski.
“Jestem generalnie zwolennikiem tego, żeby oddzielać Kościół od państwa. Ale też jestem zwolennikiem sprawiedliwości i pamięci o tym, że wśród Polaków dominującą grupą są katolicy. Oni nie mogą się czuć odrzucani. Trzeba znaleźć dla nich także formułę komfortu funkcjonowania.” – dodawał na temat rozdziału kościoła od państwa.
