W rozmowie z RMF FM poseł PiS Zbigniew Girzyński przyznał, że między premierem Mateuszem Morawieckim a ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą trwa rywalizacja o to, “kto będzie kiedyś kierował obozem Prawa i Sprawiedliwości, gdy zabraknie Jarosława Kaczyńskiego”.
“Moim zdaniem jest to pojedynek absolutnie przedwczesny”
– stwierdził jednak poseł. Na poparcie swojej tezy przywołał przykład Konrada Adenauera, który był zaledwie dwa lata starszy od Jarosława Kaczyńskiego, gdy zostawał kanclerzem federalnym, którego funkcję pełnił przez 13 lat.
“Premier Morawiecki kieruje dużym okrętem, jako kapitan tego statku ma różnego rodzaju problemy, wyzwania, które są przed nim, a tu mielizna, tu rafa koralowa, o którą można się zahaczyć, góra lodowa.”
– tak Girzyński komentował na antenie radia RMF FM rządy Morawieckiego.
“Natomiast Zbigniew Ziobro, zdając sobie sprawę z tego, że to nie on ponosi odpowiedzialność za trzymanie steru tego okręgu, myśli w ten sposób z kilkoma swoimi współpracownikami: jak tu kiedyś przejąć stery, jak się nie uda, jak się załapać do jakiejś dobrej szalupy ratunkowej, jeżeli na skutek tego chybotania statkiem czy różnych problemów stałoby się coś złego”
– to z kolei dalszy fragment jego wypowiedzi, w którym krytykuje działania Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. Według Girzyńskiego to również Zbigniew Ziobro i jego współpracownicy “rozsiewają plotki” mające dotyczyć tego, że Mateusza Morawieckiego na stanowisku prezesa Rady Ministrów mógłby zastąpić np. szef MON Mariusz Błaszczak. Jak dodał, używają “bardzo sprytnie takich nazwisk, które są bardzo dobrze postrzegane przez Jarosława Kaczyńskiego i elektorat Prawa i Sprawiedliwości”.
