Jak donosi portal Onet.pl, nowelizacja ustawy o działach administracji rządowej, która przechodzi przez Sejm w ekspresowym wręcz tempie, ma gwarantować co czwartemu członkowi rządu 100% podwyżki. Podsekretarze stanu, obecnie zarabiający około 10 tys. złotych miesięcznie będą mogli liczyć na pensje w wysokości aż 20 tys. złotych.
“To jest wprowadzenie tylnymi drzwiami podwyżek dla polityków. Nie udało się w sierpniu, to próbują zrobić to teraz. Wiceministrowie dostaną 100-procentowe podwyżki. Naprawdę trudno to zrozumieć”
– powiedział w rozmowie z Onet.pl rzecznik Platformy Obywatelskiej, Jan Grabiec.
Podsekretarze stanu, których pensje mają zostać zwiększone aż dwukrotnie, mają zostać przeniesieni do korpusu urzędników, których jedną z cech wymaganych przez konstytucję jest apolityczność. W praktyce oznacza to, że politycy piastujący to stanowisko nie zostaną zwolnieni, a jedynie zostanie im postawiony warunek zrezygnowania z członkostwa w partii, związkach zawodowych oraz zarządach i radach nadzorczych spółek.
