Przed II turą wyborów Telewizja Polska planuje zorganizować debatę kandydatów w miejscowości Końskie (woj. świętokrzyskie). Rafał Trzaskowski dotąd nie zadeklarował udziału. Wcześniej przyjął zaproszenie do debaty która miałaby się odbyć w TVN, TVN24 i w portalach Onet oraz Wirtualna Polska. Sztab Dudy nie przyjął zaproszenia.
Debata, na którą zaprosiły media prywatne miałaby się odbyć 2 lipca. Podczas gdy urzędujący prezydent nie odpowiadał na zaproszenie, Rafał Trzaskowski sugerował, że Duda po prostu boi się konfrontacji:
Sam Duda oficjalnie nie odrzucił zaproszenia, udzielając we wtorek dość wymijającej wypowiedzi:
“Nie obawiam się debat, ale mam jedną prośbę. Niech się media dogadają. Mamy w Polsce trzy wielkie telewizje: Telewizja Polska, Polsat, TVN. Proszę się dogadać między sobą, zrobić jedną debatę, do której będą mogły się dołączyć inne media” – mówił Duda.
Z wypowiedzi rzecznika sztabu Dudy, Adama Bielana, wynika bardziej jednoznacznie, ze Duda w debacie 2 lipca nie weźmie udziału.
“Pan prezydent jest pierwszym polskim prezydentem, który już dwukrotnie brał udział w debatach przed I turą. Wziął udział zarówno 6 maja, jak i kilka dni temu” – mówił Bielan w TVN24.
DEBATA W KOŃSKICH. KOLEJNA USTAWKA TVP?
Andrzej Duda przyjął za to propozycję debaty organizowanej przez TVP. Ma się ona odbyć 6 lipca w Końskich, w województwie świętokrzyskim. Wybór miejsca ma nawiązywać do wypowiedzi Grzegorza Schetyny sprzed kilku lat, w której stwierdził, że to “w Końskich, a nie w Wilanowie – wygrywa się wybory”. Formuła zakładałaby zadawanie kandydatom pytania z sali, przez “zwykłych obywateli”.
Debatę miałby poprowadzić Michał Adamczyk. Mając w pamięci ostatnią debatę prezydencką zorganizowaną przez TVP można mieć uzasadnione wątpliwości czy organizator zachowałby choćby pozory bezstronności podczas dyskusji. Trzaskowski dotąd nie ustosunkował się do propozycji TVP.
