Andrzej Duda ułaskawił miejskiego aktywistę Jana Śpiewaka. Prezydent swoją decyzję podjął w czwartek późnym wieczorem. – Dziękuję prezydentowi. Sprawiedliwości stało się zadość – powiedział Śpiewak.
Minister Mucha powiedział, że prezydent podejmując decyzję miał na uwadze to, że “konsekwencje skazania znacznie przekraczają normalny poziom ich uciążliwości”.
Do ułaskawienia odniósł się między innymi kandydat na prezydenta Robert Biedroń.
Jak dodał minister, prezydent podjął decyzję “dokonując porównania motywów działania osoby skazanej ze skutkami, jaki wyrok spowodował w sferze życia osobistego i przy uwzględnieniu istotnego zaangażowania ułaskawionego Jana Śpiewaka w działalność społeczną”. Zaznaczył, że chodzi o “zastosowanie prawa łaski przez darowanie kary grzywny, nawiązki i środka karnego oraz zarządzenie zatarcia skazania”.
Tak sprawę skomentował Jan Śpiewak na swoim Facebooku:
Jan Śpiewak został w połowie grudnia 2019 roku prawomocnie uznany przez Sąd Okręgowy w Warszawie za winnego zniesławienia mecenas Bogumiły Górnikowskiej. Uzasadnienie wyroku było niejawne. Śpiewak krytykował publicznie Górnikowską w związku z reprywatyzacją jednej z kamienic w Warszawie i jej działalnością z lat 2008-2011, kiedy była kuratorem właściciela budynku, który – jak się okazało – nie żył od 1959 roku.
Tak do sprawy odniósł się Śpiewak na swoim Twitterze.
W sprawie Śpiewaka sąd okręgowy utrzymał w mocy wyrok sądu rejonowego, który nakazał działaczowi zapłatę 5 tys. zł grzywny i 10 tys. zł nawiązki na rzecz Górnikowskiej. 23 grudnia ubiegłego roku aktywista złożył w Kancelarii Prezydenta wniosek o ułaskawienie.
