Kierownictwo NASA dało zielone światło dla pierwszego komercyjnego lotu SpaceX. Firma Elona Muska zawiezie na stację kosmiczną dwóch amerykańskich astronautów. Start dzisiaj!
W środę, 27 maja, rakieta Falcon 9 o wysokości 65 metrów przetransportuje astronautów 53-letniego Douga Hurleya i 49-letniego Boba Behnkena do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
Start lotu testowego zaplanowano na 22.33 czasu polskiego. To pierwsza misja kosmiczna z terytorium USA od 2011 roku oraz ważny sprawdzian dla SpaceX oraz kontrowersyjnego miliardera Elona Muska.
To również pierwsza próba kapsuły Crew Dragon, wyprodukowanej przez Space X na zamówienie NASA. Jeszcze nigdy w historii załoga astronautów nie została wyniesiona w kosmos w pojeździe wyprodukowanym przez prywatną firmę.
Outsourcing zamiast wahadłowców
W latach 1981 do 2011 r. Amerykanie do wynoszenia na orbitę obiektów i ludzi wykorzystywali wahadłowce kosmiczne. Pomimo możliwości ponownego wykorzystania po lądowaniu, technologia była zawodna. Dwa z nich (Challenger w 1986 r. i Columbia w 2003 r.) eksplodowały zabijając załogi. Loty zawieszono w 2011 r. a kolejne zostały przeniesione do Bajkonoru w Kazachastanie.
Środowy lot to efekt współpracy państwowej agencji NASA i prywatnej korporacji SpaceX w ramach wspólnego projektu Commercial Crew Program. Cel przedsięwzięcia to outsourcing części zadań związanych z transportem materiałów na orbitę okołoziemską i dalej, a w dalszej perspektywie uruchomienie kosmicznej turystyki.
“Jesteśmy bardzo podekscytowani persepektywą bycia klientami SpaceX. Chcemy doprowadzić do ekspansji działalności komercyjnej w niskiej orbicie okołoziemskiej”
– powiedział dla New York Times Jamers Morhard, zastępca dyrektora NASA.
Kolejny krok: wycieczki po orbicie i minerały z księżyca
Pojawiają się już pierwsze firmy zainteresowane współpracą z NASA i SpaceX w rozwijaniu kosmicznej turystyki. Chodziłoby m.in. o komercyjne loty po orbicie okołoziemskiej oraz wycieczki na Międzynarodową Stację Kosmiczną.
Współpraca na linii państwo-korporacje doprowadziła do radykalnego obniżenia kosztów lotów na orbitę. Jednocześnie krytycy ostrzegają, że jesteśmy świadkami niebezpiecznego precedensu odchodzenia od międzynarodowej zasady „neutralności przestrzeni kosmicznej”. W ostatnich latach szereg korporacji wyraziło chęć komercyjnej eksploatacji zasobów kosmosu m.in. Moon Express, przedsięwzięcie grupy przedsiębiorców z Doliny Krzemowej, zainteresowane potencjalnym wydobyciem minerałów z Księżyca (chodzi m.in. o Helium-3, potencjalne źródło czystej energii).
Trump robi miejsce dla biznesu
Na początku kwietnia tego roku prezydent Donald Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze, które nakazuje Sekretarzowi stanu Mike’owi Pompeo szukać dalszego międzynarodowego wsparcia dla amerykańskiej polityki, pozwalającej prywatnym firmom gromadzić i wykorzystywać zasoby w przestrzeni kosmicznej.
W ostatnich latach budżet NASA był systematycznie ograniczany kolejnymi decyzjami amerykańskiego Kongresu oraz z inicjatywy prezydenta Donald Trumpa, tym samym robiąc miejsce dla komercyjnej eksploatacji kosmosu.
