Wniosek o odwołanie Grodzkiego z funkcji marszałka Senatu senatorowie PiS złożyli pod koniec marca w reakcji na słowa z jego wystąpienia skierowanego do Rady Najwyższej Ukrainy. Tomasz Grodzki pozostaje marszałkiem Senatu. Za wnioskiem PiS o jego odwołanie z tej funkcji opowiedziało się 45 senatorów, przeciwko było 52, od głosu wstrzymał się jeden.
Grodzki w swoim orędziu przepraszał za to, że “niektóre firmy w haniebny sposób kontynuują działalność w Rosji, że nadal przez Polskę jadą tysiące tirów na Białoruś” i “nadal rząd importuje rosyjski węgiel i nie potrafi zamrozić aktywów rosyjskich oligarchów”. “W ten sposób z niedającą się zaakceptować hipokryzją nadal – nawet wbrew intencjom – finansujemy zbrodniczy reżim, który zdobyte pieniądze zużywa na mordowanie niewinnych ludzi” – powiedział marszałek Senatu.
Kwiatkowski (Koło Senatorów Niezależnych) podczas debaty w Senacie mówił, że kilka dni po tym wystąpieniu Grodzkiego, premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że Polska zakończy import węglowodorów z Rosji, a najszybciej węgla, bo już na przełomie kwietnia i maja. Podkreślił, że popiera tę wypowiedź szefa rządu, ale zaznaczył, że padła ona już po słowach marszałka Senatu. “Mam przekonanie, że słowa marszałka były także elementem, który zmobilizował rząd do działania w tym zakresie” – dodał Kwiatkowski.
Ocenił zarazem, że obecna sytuacja nie jest dobrym momentem na składanie tego typu wniosków, jak ten o odwołanie Grodzkiego. “Obecnie jest milion istotniejszych problemów, które powinniśmy rozwiązać” – stwierdził.
Odwołanie marszałka Senatu odbywa się na wniosek co najmniej 34 senatorów, imiennie wskazujący kandydata na nowego marszałka; Senat odwołuje i wybiera marszałka w jednym głosowaniu, bezwzględną większością głosów ustawowej liczby senatorów. Kandydatem PiS na nowego marszałka jest wicemarszałek Izby Marek Pęk.
Jeszcze przed rozpoczęciem wtorkowych obrad Senatu wicemarszałek Pęk poinformował w rozmowie z dziennikarzami, że tego dnia ok. godz. 12.30 senatorowie zajmą się wnioskiem o odwołanie marszałka Grodzkiego. Wcześniej, o godz. 12, zaplanowana jest przerwa w obradach w związku z wystawą w Senacie. “Po zakończeniu tej wystawy, tak około godz. 12.30, tak jest zapowiedziane, odbędzie się ten punkt (dotyczący odwołania Grodzkiego – PAP). I bezpośrednio po zakończeniu tego punktu głosowanie” – powiedział Pęk. Jak przekazał, wniosek przedstawi senator PiS Stanisław Karczewski, następnie odbędzie się dyskusja na ten temat, a bezpośrednio po niej – głosowanie.
Według Pęka, rozpatrywanie wniosku złożonego, jak mówił, “w związku ze skandalicznym orędziem pana marszałka”, będzie też okazją do tego, “by omówić całokształt działalności pana marszałka Grodzkiego, kwestię jego immunitetu przetrzymywaną od ponad roku, kwestię jego działań w obszarze polityki zagranicznej”
Pęk – który jest kandydatem PiS na funkcję marszałka – pytany też był, dlaczego lepiej pełniłby tę funkcję, odparł, że “to nie jest kwestia personalna”. “Ja bym zwrócił uwagę, na taki podstawowy aspekt o takim charakterze politycznym i systemowym. To znaczy, ja bym był marszałkiem, za którym stałaby większość popierająca rząd i Senat wreszcie by stał się z powrotem Senatem” – stwierdził.
Według Pęka obecnie Izba jest “instrumentem walki z rządem, propagandy partyjnej, takiej działalności, która tak naprawdę nie ma wiele wspólnego z kompetencjami Senatu”. “Senat sobie w tej kadencji uzurpuje niezliczone kompetencje, chociażby w zakresie polityki zagranicznej, kontroli rządu, itd.(…) Ja bym z rządem współpracował w takich trudnych czasach, jak czas pandemii, jak czas wojny” – dodał.
