Rosyjski biznesmen Leonid Newzlin, który żyje na emigracji, poinformował, że “rosyjskimi wojskami w Ukrainie dowodzi osobiście Putin wspierany przez generała armii Sergieja Władimirowicza Surowikina”. Zaznaczył, że wojskowy ma na sumieniu wiele zbrodni, a ostatni raz dowodził rosyjskim wojskiem w Syrii.
Jak poinformował w rozmowie z dziennikarką Julią Latyniną rosyjski biznesmen Leonid Newzlin, gen. Siergiej Surowikin pomaga Władimirowi Putinowi w dowodzeniu rosyjskimi wojskami w Ukrainie. Dodał również, że jest on znaną postacią w wojskowym środowisku. To też jedna z osób, które zostały objęte sankcjami Zachodu.
“To specyficzny typ. Okrutny i bardzo ideowy. Śni o “euroazjatyckim imperium”, o przywróceniu Rosji dawanej potęgi […]. Moje źródła prezentują go jako głównodowodzącego inwazją na Ukrainę, ale także pierwszego ideologa tej wojny. To rzeźnik odpowiedzialny za bombardowania i mordy” – mówił o Siergieju Surowikinie Leonid Nezwlin.
Siergiej Surowikin urodził się w 11 października 1966 roku. Pochodzi z Nowosybirska. Ukończył akademię wojskową w Omsku, walczył m.in. w Afganistanie.
Latem 1991 roku Surowikin został wysłany ze swoim oddziałem do Moskwy, gdzie demonstranci usiłowali zatrzymać reformy Gorbaczowa oraz rozpad ZSRR. Jego podkomendni przejechali wówczas opancerzonym transporterem trzech protestujących. Oficer został później oskarżony i trafił do aresztu. Wyroku jednak nie usłyszał. Został uniewinniony po osobistym wstawiennictwie prezydenta Borysa Jelcena – podaje RIA Novosti. Dodatkowo Surowikin został awansowany na majora i trafił do Akademii Wojskowej im. Michaiła Frunzego. W 1995 roku wojskowy miał mieć kolejne problemy z prawem, kiedy to sprzedawał broń “na boku”. I tym razem nie poniósł konsekwencji.
Siergiej Surowikin znany jest z dowodzenia “ciężką ręką”. Według informacji serwisu newsru.com, w marcu 2004 roku pobił podpułkownika, który według niego zagłosował w wyborach do Dumy na “niewłaściwego kandydata”. Na sumieniu ma mieć również życie pułkownika Andrieja Sztakala, który po ostrej wymianie zdań zastrzelił się w jego obecności. Choć wszczęto w jego sprawie śledztwo, zostało ono porzucone.
W 2017 roku przez kilka miesięcy dowodził rosyjskimi wojskami w Syrii – nie bez sukcesów. Za jego “zasługi”, m.in. odbicie z rąk dżihadystów miasta Dajr az-Zaur i Al-Majadin na wschodzie kraju, Władimir Putin przyznał mu najwyższe odznaczenie państwowe, czyli medal Bohatera Federacji Rosyjskiej.
Źródło: wpunkt, gazeta.pl
