Polska

Cejrowski stanął na żółwiu, który po nagraniu miał zostać zabity i przerobiony na zupę. Sprawą zajmie się prokuratura

Girl in a jacket

Cejrowski miał powiedzieć „do zupy”, popychając żółwia tuż po zejściu z niego.

FOT. TVP STREAM/ SCREEN

Wojciech Cejrowski będzie musiał złożyć wyjaśnienia przed sądem? W sprawie kontrowersyjnego podróżnika zostały złożone dwa zawiadomienia. Jedno dotyczy znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad zwierzęciem, a drugie nawoływania do przestępstwa. Wszystko przez jeden z odcinków „Boso przez świat”, gdzie Wojciech Cejrowski stawał na żółwiu. Chciał udowodnić, że te gady mają nadzwyczaj wytrzymałą skorupę.

Wojciech Cejrowski przypomniał nawet zdarzenie z dzieciństwa, kiedy to nauczycielka przyrody sama stawała na zwierzęciu. Wspominał, że „dzieci słuchały, czy żółw trzaśnie”. W sieci od razu pojawiły się głosy pełne krytyki.

Klinika Weterynaryjna Legwet przypomniała, że od dawna jest udokumentowane naukowo, iż żółwie przez skorupę czują ból. W poście czytamy, że ta jest połączona ze szkieletem i zwierzę doskonale wie, kiedy jest dotykane, odczuwa także temperaturę. Zareagować postanowiła Fundacja Ludzie Przeciw Myśliwym.

Założyciel Fundacji Ludzie Przeciw Myśliwym, Rafał Gaweł, w rozmowie z „Interią” wyjaśnił, że dokumenty zostały złożone odnośnie popełnienia dwóch przestępstw. Mało tego – według jego słów pojawiły się telefony od ludzi, którzy sami stawali na domowych żółwiach i tłumaczyli, że nic im się nie dzieje.

Założyciel fundacji twierdzi również, że z informacji, którymi dysponują, wynika, że żółw po nagraniu odcinka „Boso przez świat” został zabity i zrobiono z niego zupę. Dowody na to miały pojawić się w mediach społecznościowych podróżnika, a także miały wskazywać na to jego słowa. Wojciech Cejrowski miał powiedzieć „do zupy”, popychając żółwia tuż po zejściu z niego.


Popularne

Do góry